Jak nie przytyć w Święta?

Wiele osób zadaje sobie to pytanie, równie często co: jak przetrwać Święta na diecie? I wbrew pozorom nie jest to taka trudna sprawa 🙂 Warto jednak wyposażyć się, po pierwsze, w zapas solidnych argumentów i odpowiedzi na pytania typu: „dlaczego tak mało zjadłeś/zjadłaś, od jednego kawałka serniczka na pewno nie przytyjesz.”, po drugie duże pokłady cierpliwości w tłumaczeniu kolejnym osobom, ile i czego zjesz, a po trzecie w silną wolę, bez której ani rusz. Nie oznacza to, że musisz siadać do stołu ze swoimi pudełkami i nie możesz jeść tradycyjnych potraw Świątecznych. Możesz 🙂 Ważnych jest natomiast kilka zasad, które pozwolą Ci „odchudzić” trochę potrawy i jednocześnie dzięki temu nie czuć się ciężko, a także nie przesadzić z ilością kalorii i spalić ich trochę więcej podczas Świątecznych dni.

  • Stosuj podstawowe zasady zdrowego odżywiania.

Zasiadając w Święta do suto zastawionych stołów, często zupełnie tracimy głowę i łamiemy, po kolei, wszystkie zasady zdrowego odżywiania. Nie jedz non stop przez 3 dni, a zachowaj 5 posiłków dziennie i zrób między nimi odpowiednie przerwy. Zjedz lżejsze śniadanie niż zazwyczaj, jeśli wiesz że na obiad i kolację zjesz więcej, ale nie opuszczaj posiłków ponieważ to wcale nie spowoduje że zjesz danego dnia mniej. Nie kładź się spać zaraz po jedzeniu, kolację zjedz najpóźniej 3-4 godziny przed snem. Pij co najmniej 2 litry wody dziennie i pamiętaj, że nie może jej zastąpić Świąteczny kompot, ani czarna herbata czy kawa. Nie dosładzaj napojów typu kawa, herbata, cukru w potrawach masz i tak w nadmiarze. 

  • Nie siadaj do stołu bardzo głodny/głodna.

Nie siadaj do stołu bardzo głodny/głodna.

Jeśli to zrobisz, daję gwarancję 100% że zjesz zbyt dużo i będziesz rozpinać guziki w spodniach, „uffffając” już po pół godziny od rozpoczęcia posiłku. Dnia Świątecznego jedz regularne, lekkie posiłki bogate w warzywa, z mniejszą ilością tłuszczu. Ogromnym błędem jest „Wigilijna zmora dietetyka”, kiedy to większość osób o godzinie 17:00, 18:00 chwali się przy stole, że zjedli dziś tylko śniadanie o 10:00 więc „teraz to mogą pojeść”. Nic bardziej mylnego. Po pierwsze, jak już wspomniane, zaczynając posiłek z ogromnym głodem, na pewno zjesz więcej, a po drugie będziesz czuć się bardzo ciężko po zjedzeniu dużej ilości, nie najlżejszych potraw. Co za tym idzie zgaga, wzdęcia, nadkwaśność czy ból brzucha gwarantowane. Wtedy nawet popularne, reklamowane w telewizji leki na wątrobę, czy „kieliszeczek na trawienie”, może nie pomóc.

  • Zrób plan ilościowy i mierz siły na zamiary.

Często siedzimy przy stole i „jemy oczami”. Znasz swoje możliwości, wiesz gdzie są Twoje granice, więc tak jak planujesz swój dzień w pracy, zaplanuj ilość jedzenia którą zjesz. Najpewniej i tak zjesz trochę więcej, trudno, natomiast trochę, nie oznacza 2x więcej. Pomyśl jakie będą potrawy na stole i jakie porcje nałożysz sobie na talerz. Jeśli chcesz spróbować wszystkich 12 tradycyjnych potraw, sprawa jest prosta, nałóż na początek po łyżce każdego dania. Pamiętaj, że to już stworzy Ci jeden solidny posiłek. Odczekaj co najmniej 20-30 min, aby do mózgu dotarła informacja o jedzonym posiłku i po tym czasie dołóż sobie danie, na które masz ochotę. Na pewno zjesz wtedy mniej.

  • „Odchudź” trochę potrawy.

Nie chodzi o to, że musisz sam/sama wszystko przygotowywać. Jeśli jesz pierogi, poproś o wersję z wody i z minimalną ilością smażonej cebulki, odsącz śledzia z nadmiaru oleju, weź pół kromki chleba zamiast całej, zeskrob trochę panierki z ryby po grecku. Jeśli sam/sama robisz sałatkę jarzynową, zrób z minimalną ilością majonezu, a jeśli komuś będzie mało, daj gościom możliwość dołożenia sobie porcji sosu prosto ze słoiczka. Chcesz spróbować każdego ciasta? Podziel się z chętną osobą każdym kawałkiem.

  • Wspomóż organizm przed, w trakcie i po Świętach.

Przed i po Świętach zastosuj lżejszą, zdrową, czystą dietę. Zrezygnuj całkowicie ze słodyczy i słonych przekąsek, smażonych potraw, Fast foodów i innego śmieciowego jedzenia. Tak, teraz przyszedł czas na truizmy 😉 Jedz dużo warzyw i trochę owoców, pij świeżo wyciskane soki warzywne, które doskonale odciążą i wspomogą wątrobę. Postaw na lekkie zupy, dania gotowane, gotowane na parze i ewentualnie pieczone. Zrezygnuj ze wszystkich gotowych sosów: ketchupu, majonezu, musztardy. Dodawaj do potraw dużo świeżych i suszonych ziół. Pij codziennie napar z pokrzywy i czystka. Ogranicz, a najlepiej zrezygnuj z alkoholu. Ho ho ho – powiesz jak Święty Mikołaj – kto widział „Śledzika” z pracy, bez „wódeczki”? Jeśli dotrwasz do końca wpisu, jeden z ostatnich akapitów poświęcony jest w całości dla alkoholu 😉 

  • Rusz się od stołu.

Nie musisz codziennie rano w Święta wstawać o 6:00, żeby iść pobiegać. Oczywiście, nikt Ci tego nie zabrania i możesz ;), jeśli jednak delektujesz się dłuższym wylegiwaniem się w łóżku i rano oglądasz z całą rodziną „Kevina samego w domu” z pozycji kanapy, bądź bardziej aktywny/aktywna przez resztę dnia. Uczestnikami uroczystości są dzieci lub zwierzęta? Pobawcie się w gry ruchowe, w bezpiecznej odległości od stołu i choinki. Zaproś gości na spacer po okolicy, idźcie na plac zabaw, sanki, porzucać się śnieżkami. Jest ciepło? Weźcie frisbee, piłkę albo pobawcie się w berka czy podchody. Nie, nie jesteś na to „za stary, stara”! Zwykły spacer też będzie lepszy niż cały dzień siedzenia przy stole.

  • Uważaj na alkohol.

Przed Świętami najlepiej daj wątrobie trochę odpocząć i zrezygnuj z picia alkoholu w ogóle. Jeśli nie wyobrażasz sobie Świątecznych spotkań bez drinka, postaw na ich lżejsze wersje. Wybierz mohito, czy inne drinki na bazie wody gazowanej i świeżego soku z cytryny lub ogórka, a zrezygnuj z kolorowych napojów i soków. Pilnuj zasady, aby do każdego drinka, wypić szklankę wody. Nie pij piwa, do wina dolej wodę (o ile nie pijesz wytwornego, drogiego napoju, a tym czynem popełnisz nie popełnisz wielkiego faux pas 😉 ) A przede wszystkim zachowaj rozsądek i umiar w ilości wypitego alkoholu. Pamiętaj, że alkohol to puste kalorie, a dodatek kolorowych napojów czyni je jeszcze bardziej kalorycznymi.

  • Sprytnie poradź sobie z nadmiarem przygotowanego jedzenia po Świętach.

Zostało zbyt dużo jedzenia albo dostałeś/dostałaś na wynos „tonę” pudełek? Nie wyrzucaj tego, to oczywiste, że nie chcemy marnować jedzenia. Oblicz realnie, ile z rodziną zjecie w na bieżąco, w ciągu 1-2 dni, a resztę dań możesz zamrozić albo zapasteryzować w słoiki. Jak pasteryzować było w tym wpisie: link.

Mrozić można praktycznie wszystko od pasztetów i mięs, przez gotowe dania, pierogi czy kapustę wigilijną, aż po chleb i ciasta. Poporcjuj wszystko w specjalne pojemniki i torebki. Ciasta możesz zapakować w pakunki, w których będzie po kawałku każdego rodzaju. Gwarantuję, że za kilka tygodni sprawią Ci większą frajdę, niż wciskane na siłę, po Świątecznym obżarstwie. Uwaga! Zapytaj koniecznie, które potrawy były wcześniej mrożone i tych nie zamrażaj ponownie, ale zjedz w pierwszej kolejności.

Poza tym odpoczywaj, ładuj baterie, ciesz się rodzinną, ciepłą, domową atmosferą i smakiem Świątecznych potraw 🙂 Święta nie są co tydzień i jak pisałam we wpisie: link , nie da się tak łatwo przytyć 3 kg w 3 dni. Zazwyczaj w tym czasie zatrzymujemy jednocześnie dużo wody, przez nadmiernie przyprawione potrawy, zbyt małą ilość wypijanej wody i dodatek alkoholu w diecie. 

Zachęcam do śledzenia kolejnych wpisów, w których znajdziecie świąteczne, zdrowsze przepisy i więcej wskazówek dietetycznych dotyczących Świąt.

Życzę Wam WESOŁYCH ŚWIĄT! 🙂

Powyżej wymienione zasady, nie stanowią porady lekarskiej ani nie mogą jej zastąpić. Dodatkowo, każdorazowo, zalecenia żywieniowe powinny być indywidualnie dostosowane do stanu zdrowia pacjenta i jego trybu życia. Merytoryczna zawartość wpisu zawiera wiedzę aktualną na dzień jego publikacji. W związku z dynamicznymi zmianami w zakresie wyników badań naukowych, zalecenia mogą ulec zmianie.